yoaska yoaska
49
BLOG

Zburzyła spokój. Hiszpańska hybryda.

yoaska yoaska Kultura Obserwuj notkę 1

"Jesteśmy marionetkami naszej nieświadomości". Jedno z wielu zdań zaznaczonych niebieskim markerem w 516-sto stronicowej książce, leżącej teraz na blacie dębowego biórka, odpoczywającej po naszym nocnym romansie.

Nie kryminał, choć krew strugami spływa po ścianach opuszczonych domostw. Nie romans, choć właśnie miłość determinuje czyny bohaterów. Nie powieść historyczna, choć niezaprzeczalnie realia wojny domowej wpływają na tok wydarzeń. Różnorodność wątków, rozbita narracja i namacalna wręcz atmofera tajemniczości, są tym co zmusza do przewrócenia kolejnej strony, nim zamknie się oczy. 

Daniela Sempre poznajemy gdy jest niespełna jedenastoletnim chłopcem, by towarzyszyć mu w jego wędrówce ku dorosłości. Jego przeznaczeniem okaże się być rozmotanie kłebka tajemnicy z przeszłości. Uważny czytelnik z każdym kolejnym wersem odnajduje kolejny, zupełnie niepasujący element tej mrocznej układanki, by ostatecznie przekonać się o nieprzewidywalności ludzkich historii. 

Losy ludzi uwikłanych w chore relacje, samotnych do granic możliwości, kochających na przekór "chóru parafialnego, zwanego ludzkością", poświęcających swoje i cudze życie dla ulotnej idei.

"Cień wiatru" by Carlos Ruiz Zafon - gorąco rekomenduję wszytskim, którzy widzą głębiej.

yoaska
O mnie yoaska

Studentka. W dalekiej przyszłości redaktor naczelna ;) Nienawidząca tłumu anonimowych obywateli. Nie odnajdująca się w świecie ciągłego marszu. Zupełnie niewspółczesna. Do wyżej wspomnianego zawodu totalnie nieadekwatna.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura